Najlepszy blog o filmach
Przemysław Mielczarskiego poznaliśmy w studio Radia Wrocław w trakcie audycji o filmach. Zainteresowało nas jego ”lekkie pióro” do recenzji filmów. Jeśli szukasz pomysłu na wieczór filmowy, to lektura jego bloga na pewno pomoże Ci dokonać właściwego wyboru.
O blogerze
Jak zaczęła się przygoda z pisaniem bloga o filmach, dlaczego piszesz, na co zwracasz najczęściej uwagę?
Kino jest dla mnie wielką przyjemnością. Zaczęło się od ówczesnego festiwalu filmowego Era Nowe Horyzonty, odbywającego się w Cieszynie. Dzięki Romanowi Gutkowi i jego ekipie zacząłem poznawać kino, które coś ze sobą niosło. Niekonwencjonalność, głębię, sens, szerokie spojrzenie na wiele spraw. W tym momencie poczułem się jak ryba w wodzie. Wiedziałem, że to jest to co mnie naprawdę porusza.
Od tego czasu zacząłem się delektować kinem z różnych części świata, szukać tytułów które słabo były dostępne, tytułów które potrafiły wbijać w fotel. Niestety kino wartościowe bardzo często jest pomijane przez dystrybutorów w naszym kraju, ponieważ wszystko jest przeliczane na pieniądze, tym też sposobem nie zawsze było łatwo, ale nie raz widziałem perły znalezione przypadkiem. Następstwem fascynacji kinem jest mój blog „Bierki // Szuki” Przygodę ze swoim blogiem rozpocząłem latem 2012 roku. Pomyślałem, iż zacznę się dzielić tym co widziałem, znalazłem … i tak się wszystko zaczęło. Na blogu przedstawiam tylko swoje zdanie, z którym nie każdy musi się zgadzać. Z drugiej strony jest to ciekawa sprawa, gdyż powoduje to pewną reakcje prowadzącą często do dyskusji z innymi kino-maniakami. Oglądam tak naprawę bardzo wiele filmów, ale nie o wszystkich piszę. Jak to mówię często naprawdę nie warto otwierać laptopa. Jednak jak wpadnę na perełkę filmową to od razu rozpiera mnie energia pisania. Tym co piękne naprawdę trzeba się podzielić, a nie raz spotykam kino które jest wspaniałe a nikt o nim nie słyszał. „Bierki// Sztuki” to hobby, które sprawia mi przyjemność dawania czegoś od siebie innym, taki jest właśnie cel tego bloga. Jakiś czas temu zapytano mnie w radio Wrocław kultura – dlaczego pozostaję w tej formie, a nie prowadzę vloga? Odpowiedź jest prosta, słowo pisane zawsze dla mnie było i będzie prawdą. Przelewanie myśli w postaci słów uważam za najlepszą formę dzielenia się z kimś innym, nawet jak by to miała być już „przestarzała” forma, ale ona nigdy nie zaniknie. Zapraszam Was zatem do śledzenia mojego bloga, a nóż znajdziecie coś dla siebie lub zechcecie się podzielić innym odkrytym tytułem. Kino jest magią, która powinna wychodzić razem z nami z sali kinowej. Takiej magii wszystkim życzę.
Jak widać pisanie bloga dla Przemka to przyjemność, pasja i chęć dzielenia się z innymi pewnymi spostrzeżeniami. Przedstawiamy Wam wstępu opis dwóch ciekawych filmów, jeden polski na który wszyscy niecierpliwie czekaliśmy, a drugi z dość dziwną mogłoby się wydawać obsadą (Rowan Atkinson na poważnie). Cała recenzja dostępna na blogu – Bierki Sztuki.
„MAIGRET ZASTAWIA SIDŁA” – „MAIGRET SETS A TRAP”
Film telewizyjny z aktorem, którego na pewno bym nie obsadził w głowie w takiej roli … a jednak okazuje się, iż Rowan Atkinson w roli detektywa Maigret’a to strzał w dziesiątkę. Jeden ze znajomych polecił mi ten tytuł, bym go sobie zobaczył. Moje nastawienie było bardzo sceptyczne. Na samą myśl dostawałem drgawek. Jak to możliwe by aktor, który kojarzy mi się tylko z Jasiem Fasolą lub Czarną żmiją został obsadzony w filmie nakręconym na podstawie powieści Georges Simenon, gdzie bohater to postać kultowa dla fanów tego detektywa.
„POKOT”
Kiedyś budowała mosty w Syrii, teraz uczy angielskiego w wiejskiej szkole, czyta w gwiazdach i rozmawia ze zwierzętami. Pewnej śnieżnej nocy Janina Duszejko odnajduje ciało sąsiada-kłusownika. Jedyne ślady wokół jego domu to tropy saren… W niewyjaśnionych okolicznościach giną kolejne lokalne osobistości. Wszystkich łączyła ta sama pasja – polowanie. Policja szuka sprawcy. Duszejko rozpoczyna swoje własne śledztwo, które prowadzi ją do zaskakujących wniosków.Czy to możliwe, że myśliwi stali się zwierzyną?